Miała piękne oczy.
Niebieskie, błyszczące.
Szklane.
Do tego okrągłą buzię i ładne, złote loki, przewiązane kokardką.
Była ubrana w czerwoną sukieneczkę, wykończoną falbanką.
Była też kochana.
Mała Gosia bardzo ją lubiła.
Bawiła się z nią ciągle! Przytulała.
Spały razem.
Było wspaniale.
Gosia jednak znudziła się nią dosyć szybko.
Najpierw odłożyła
Potem zastawiła
Zbierał się
Została
Pewnej soboty, było wielkie sprzątanie.
Był nawet pomysł, by oddać ją innym dzieciom.
Szkoda, że tak się nie stało. Znowu by ją ktoś pokochał?
Może.
Ale wylądowała na śmietniku, przywalona brudnymi śmieciami.
Zamknęła szklane oczy, by tego nie widzieć.